wtorek, 13 września 2016

Ocieplamy dom - część druga. Pozyskiwanie funduszy.













Ocieplamy dom - część druga
Pozyskiwanie funduszy

źródło: ladnydom.pl
W pierwszej części napisałem, czym jest audyt termomodernizacyjny i co zawiera. Teraz czas przyjrzeć się termomodernizacji z perspektywy portfela inwestora. Spostrzegawczy czytelnicy zauważą, że wspomniałem o planowaniu termomodernizacji i teraz o finansowaniu a na temat samego wykonania - cisza. Cóż. Zrobiłem to celowo. Wszystkie prace związane z termomodernizacją budynków sprowadzają się do któregoś z dwóch następujących celów:
  • ograniczenia strat ciepła przez przegrody albo
  • zwiększenia sprawności systemów technicznych.

Ten pierwszy cel jest oczywisty, a drugi - co prawda nie zmniejszy zapotrzebowania na ciepło, ale ograniczy straty przy jego "produkcji".

Same sposoby i technologie zostały już wielokrotnie opisane w prasie i na portalach typu "murator", więc nie będę ich powtarzał. (Przynajmniej w tym wpisie. Jeśli zauważę coś ciekawego, to poświęcę temu oddzielny artykuł)

Dziś zatem o pieniądzach, czyli o tym ile na taką imprezę się wydaje i skąd można nieco grosza pozyskać. Do dzieła!

Koszty termomodernizacji

źródło: bankier.pl
Po "wygooglowaniu" zapytania "kosztorys termomodernizacji", przeglądając fora oraz popularne serwisy branżowe, człowiek ujrzy tyle wycen, stawek za metr kwadratowy i dyskusji, że po prostu zgłupieje! Trudno się dziwić, bowiem żadna porządna firma, nie jest w stanie, od tak po prostu powiedzieć, ile weźmie za realizację. Koszt projektu zależy od wielu czynników:
  • wymiarów modernizowanego budynku
  • zastanej charakterystyki energetycznej (jak bardzo jest energochłonny w stanie sprzed ocieplenia)
  • wybranej metody termomodernizacji
  • zakresu prac
  • zużytych materiałów, narządzi i przyborów
  • kosztów robocizny...

i tak można by dłuuuugo wypisywać.

Jeśli założymy, że nasza termomodernizacja sprowadza się do ocieplenia ścian styropianem, to może uda nam się zmieścić w (bardzo orientacyjnie oszacowanych) 150 zł/m2, w przypadku domu jednorodzinnego. W każdym razie, kwota jest pięciocyfrowa a inwestor poznaje ją dopiero na etapie nawiązywania współpracy z wykonawcą.

Najlepszy przykład wyceny termomodernizacji, na jaki natknąłem się w internecie, znajduje się pod adresem: http://www.budujemydom.pl/termoizolacja/15849-kosztorys-termomodernizacji-domu-z-lat-30. Warto zaznaczyć, że artykuł dotyczy domu zabytkowego, który ociepla się nieco inaczej.

Premia termomodernizacyjna

Skoro już (po wycenie przez wykonawcę) wiemy ile termomodernizacja będzie nas kosztowała, to czas poszukać jakiś pieniędzy.

W Ustawie o wspieraniu termomodernizacji i remontów (Dz.U. 2008, nr 223, poz. 1459, z późn. zm.) przewidziano pierwszy w Polsce system dopłat do inwestycji zmniejszających zapotrzebowanie budynków na ciepło.

Dla kogo

Zgodnie z artykułem 3. wspomnianej ustawy, na spłatę części kosztów inwestycji mogą liczyć przedsięwzięcia w wyniku których:
  • zapotrzebowanie na energię do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody spadnie o co najmniej 25%, (10% jeżeli modernizowany będzie tylko system grzewczy lub 15% jeżeli w budynku modernizowano już system grzewczy po 1984 roku), lub
  • zmniejszą się roczne straty energii o co najmniej 25%, lub
  • zmniejszą się roczne koszty pozyskania ciepła o co najmniej 20%, lub
  • obecne źródło ciepła zostanie wymienione na jakieś odnawialne lub źródło kogeneracyjne.

Nie ma obostrzeń dotyczących własności ani funkcji budynku. Spełnienie któregoś z powyższych warunków musi być potwierdzone w audycie termomodernizacyjnym (tak, po to właśnie się go robi).

Ile można dostać

O tym informuje inny artykuł z omawianej ustawy. Algorytm, wbrew pozorom, jest prosty:
  1. Premia jest przeznaczana na spłatę maksymalnie 20% kwoty kredytu zaciągniętego w celu sfinansowania termomodernizacji.
  2. Kredyt może sfinansować do 80% wartości inwestycji.
  3. Dodatkowym progiem (górnym) jest wartość prognozowanych, rocznych oszczędności kosztów, wynikających z termomodernizacji.

Zatem z dwóch pierwszych punktów wynika maksymalnie 16% kosztów całkowitych a z trzeciego - dwukrotność oszczędności. Z powyższych wybiera się niższą wartość.

Z czym, do kogo, i po co

źródło: bgk.pl
Pierwszym krokiem do uzyskania premii jest audyt. Na tej podstawie mądre głowy w Banku Gospodarstwa Krajowego dokonują oceny planowanej inwestycji. Audyt jest sporządzany przez (jak sama nazwa wskazuje) audytora, któremu inwestor, po prostu zleca wykonanie go a następnie weryfikowany.

Następnie, należy się zadłużyć, czyli zaciągnąć kredyt termomodernizacyjny. Wystarczy poszperać w ofertach banków komercyjnych. Trzeba jednak szukać oferty specjalnie przygotowanej na potrzeby termomodernizacji. (Umowa między bankiem komercyjnym a BGK)

Po tym, pozostaje już złożenie do BGK wniosku o przyznanie premii termomodernizacyjnej. Dobry audytor (Reklama: taki, jak na przykład ja :) pomaga inwestorowi złożyć taki wniosek i dopełnić pozostałych formalności.

BGK, po weryfikacji audytu, podejmuje decyzję o przyznaniu premii oraz jej wysokości i informuje o niej inwestora oraz bank komercyjny (kredytujący). Po tym najczęściej następuje uruchomienie kredytu i już możemy jechać z koksem :)

Za zakończenie

Dla dużych inwestorów, np. szkoły, szpitale, przewidziane jest kilka programów ze wsparciem funduszy unijnych, obejmujących dotacje, pożyczki lub poręczenia (Infrastruktura i Środowisko).

To tyle, na razie, odnośnie ocieplania. Pamiętajcie, że Pozytywna Energia w swojej ofercie ma kompleksowy audyt termomodernizacyjny a rola audytora nie kończy się na przekazaniu papieru w ręce inwestora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz