poniedziałek, 18 grudnia 2017

Zmiana sprzedawcy energii - o co chodzi. Część 1


Zmiana sprzedawcy energii - o co chodzi, część 1



Po dłuższej przerwie, którą poświęciłem na realizację dużych zamówień wracam z nowymi postami. Dziś będzie o tym, na co należy zwrócić szczególną uwagę przy zmianie sprzedawcy energii elektrycznej i gazu. W pierwszej części przedstawiam teorię, w której wyjaśniam, o co chodzi z tym poszatkowaniem rynku na wytwórców, dystrybutorów i sprzedawców, a po świętach - podpowiem, o czym i jak rozmawiać z ludźmi, którzy przyjdą do naszego domu "w sprawie gazu" lub "w sprawie prądu".

Zgodnie z prawem energetycznym, od 2007 roku każdy konsument (również indywidualny), który dysponuje prawem do mieszkania ma prawo do wyboru firmy, od której zakupi energię elektryczną. Od trzech lat, tę możliwość mamy również przy zakupie gazu. Mogłoby się wydawać, skoro do naszego "M" podłączony jest tylko jeden kabel i ewentualnie jedna rura z gazem, to jakim cudem mielibyśmy decydować czyj prąd lub gaz tędy popłyną.

Teraz krótko wyjaśnię, jak było kiedyś a jak jest dziś.

Kiedyś było tak:
Schemat funkcjonowania rynku energii przed zmianami. Opracowanie własne
Prąd powstający w elektrowni szedł do nas za pośrednictwem sieci energetycznej a cały interes obsługiwała jedna instytucja - zwana popularnie elektrownią. To zakład energetyczny podłączył nas do sieci, mierzył zużycie i wystawiał nam rachunki. Jako, że sieć energetyczna w naszej okolicy jest tylko jedna, to mieszkając na danym terenie byliśmy skazani na jednego dostawcę prądu. Analogicznie było z gazem.

Dziś jest tak:
Schemat funkcjonowania rynku energii obecnie. Opracowanie własne
Prąd powstający w elektrowni tak jak kiedyś idzie do nas za pośrednictwem tej samej sieci energetycznej ale to, co kiedyś popularnie nazywało się zakładem energetycznym, podzielono na kilka instytucji. Zanim prąd do nas dotrze, to zaopiekują się nim kolejno:

  • Elektrownia - tu nic się nie zmieniło. Jak produkowali, tak produkują energię elektryczną;
  • Właściciel i operator sieci energetycznej - ci państwo pilnują aby sieć energetyczna pracowała prawidłowo, czyli żeby prąd śmigał w przewodach bez przerwy. Oni podłączają nas do sieci i mierzą zużycie;
  • Spółka obrotu energią elektryczną - czyli firma, która kupuje prąd od elektrowni, zamawia u operatora usługę przesyłu i sprzedaje go bezpośrednio klientowi, czyli nam. 
Zatem popularna elektrownia nie wystawia nam rachunków już od dziesięciu lat a gazownia - od trzech! Dla gazu występuje sytuacja analogiczna. Nie wierzycie? Spójrzcie na ostatni rachunek za gaz. Jeśli myślicie, że obsługuje Was gazownia, to z pewnością zobaczycie na górze napis "PGNiG Obrót Detaliczny"!

Zapewne już pytacie, po co to wszystko!

Podstawowym celem takiego poszatkowania rynku (w myśl ustawy z 1997 r, "Prawo energetyczne") było wymuszenie konkurencji na rynku energii. Trzeba zdać sobie sprawę, co mocno podkreślę, że energia elektryczna, gaz i wszystkie inne nośniki energii są produktami, za który płacimy dokładnie tak jak za jogurt, szynkę lub paliwo! Tak więc i na tym rynku powinny działać zasady wolnego rynku.

Przecież, nikt z nas nie kupuje jogurtu w mleczarni! Zazwyczaj kupujemy go i inne podstawowe artykuły w sklepie, którego odpowiednikami w świecie energetycznym są spółki obrotu.

Drugą nietypową sprawą, która może dezorientować jest to, że mamy wielu sprzedawców energii a wciąż tylko jedną sieć energetyczną. Rozwiązaniem tego problemu jest prosta zasada, w myśl której, operatorzy sieci przesyłowych mają obowiązek udostępniać ją podmiotom handlującym energią - oczywiście za odpowiednią opłatą.

To właśnie jest opłata przesyłowa, która znajduje się na Waszych rachunkach za gaz i prąd. W ten sposób mamy jedną sieć, która obsługuje wszystkich graczy. (Zasada dostępu strony trzeciej nie jest wyjątkowa. Taka zasada obowiązuje również m.in. w telekomunikacji i na rynku kolejowym.)

Oprócz tego, na rynku funkcjonuje giełda energii, której głównym zadaniem jest ustalenie ceny energii (poprzez skrzyżowanie nieśmiertelnych krzywych popytu i podaży) oraz Urząd Regulacji Energetyki, który wydaje pozwolenia, zwane koncesjami, na handel energią.

Jeśli nadal nie czujecie się przekonani...

Podsumowaniem tego wywodu niechaj będzie to, że w wyniku tej zmiany, z rynku energii elektrycznej i gazu zniknęły monopole a spółki, które powstały aby sprzedawać energię klientom ostatecznym, muszą konkurować ze sobą o Wasze względy.

Mimo że produkt jest ten sam, to w ofercie różnych sprzedawców pojawia się szereg usług dodatkowych, lub rozmaite gwarancje dotyczące ceny. W praktyce, osoby które zdecydują się na zmianę dotychczasowego sprzedawcy energii odczują zmianę jedynie na rachunku.

Na co uważać...

Po Świętach, napiszę o tym, jak wybrać sprzedawcę energii i przede wszystkim, na co uważać, gdy odwiedzi nas handlowiec.

Tymczasem, pragnę złożyć Wam serdeczne życzenia zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia ;-)

PS. Spółki obrotu nazywane są też firmami handlującymi energią, sprzedawcami energii lub wystawcami faktur. Wszystkie nazwy oznaczają to samo i nie są elektrownią!

4 komentarze:

  1. W sumie nie jesteśmy zmuszeni do podpisywania umowy z jednym dostawcą prądu. Moim zdaniem bardzo ważnym jest to abyśmy wiedzieli gdzie można zgłosić awarię prądu. Dobrze to opisano w https://poprostuenergia.pl/awarie-pradu-gdzie-zglosic-awarie-pradu-w-naszym-domu/ i my ślę, że ta wiedza na pewno się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście jestem zdania, że bardzo fajną sprawą jest to aby nasza instalacja była jak najlepiej zrobiona i właśnie dlatego mi na tym zależało. Zgłosiłem się z tym do elektryka http://www.elektryk-krakow.pl/ i muszę powiedzieć, że całość działa naprawdę znakomicie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takich rzeczy ja póki co nie jeszcze nie robiłem ale jestem zdania, że właśnie bardzo ważną sprawą jest to aby wiedzieć czy nasza instalacja elektryczna działa jak należy. Myślę, że właśnie dlatego warto jest odezwać się do elektryka http://anluks.pl/ i jak najbardziej jest to bardzo istotna kwestia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Także raczej nad się nie zastanawiałam, ale chcę być pewna, że cała moja instalacja elektryczna działa właściwie. Jak coś to zawsze wiem, e można wezwać elektryka https://www.warszawa-elektryk.pl/ który na tego typu pracach zna się doskonale.

    OdpowiedzUsuń